2020-08-19
Zając szarak jest symbolem Świąt Wielkanocnych. Ze względu na powszechność występowania oraz łatwość obserwacji, zwłaszcza w porze wczesnej wiosny, jest też uznawany za symbol płodności i odradzającego się życia. Społeczeństwo uważa, że zając szarak występuje w Polsce powszechnie – nie jest to jednak prawda. W ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat jego populacja spadła kilkukrotnie. Z czego wynika spadek liczebności zwierzyny? I jak przeprowadzić jej reintrodukcję?
Przyczyn zmniejszenia populacji zająca szaraka jest wiele. Do najważniejszych należy intensyfikacja rolnictwa, która objawia się zwiększeniem powierzchni pól uprawnych, ale też ograniczeniem upraw ziemniaków i żyta, które są ważnym źródłem pożywienia.
Kolejnymi przyczynami są śmiertelność na drogach oraz śmiertelność spowodowana wykaszaniem użytków zielonych. Niestety majowy i lipcowy pokos zbiegają się z wykotami zajęcy. Z uwagi na fakt, iż małe zające w momencie wyczucia zagrożenia przywierają do ziemi, w trakcie zbioru traw praktycznie wszystkie młode giną.
Przyczyną spadku liczebności osobników są również czynniki środowiskowe, takie jak nieodpowiednie warunki klimatyczne. Ostre zimy z dużą pokrywą śniegu umożliwiają żerowanie, a z kolei duże opady deszczu zwiększają ryzyko wystąpienia chorób. Wpływ mają także warunki glebowe – na słabych glebach pola i łąki są rozdrobnione, co sprawia, że zwierzę nie ma potencjalnych miejsc schronienia.
Istotną rolę odgrywa również zagrożenie ze strony ptaków szponiastych, krukowatych, sów oraz ssaków takich jak lisy czy koty i psy. Co więcej, panujące złe warunki pogodowe zwiększają także ryzyko wystąpienia chorób i pasożytów, które mają ostry przebieg i prowadzą do wysokiej śmiertelności, nawet na poziomie 100%.
zając szarak
Samo zaniechanie polowań nie pozwoli gwałtownie zwiększyć populacji zająca szaraka. Konieczne jest poprawienie środowiska, w którym żyją. Pomocne może okazać się odtwarzanie i utrzymywanie zadrzewień śródpolnych.
Konieczne może okazać się także przeprowadzenie redukcji drapieżników, zwłaszcza w zakresie lisów. Z uwagi na dużą śmiertelność zająców podczas zbioru zbóż warto rozważyć przeprowadzenie ich wypłaszania przed samym zbiorem. W przypadku występowania surowych zim z długo utrzymującą się pokrywą śnieżną należy zadbać o ich dokarmianie.
Ośrodki łowieckie poza wspomnianymi stawiają również na reintrodukcję zajęcy tj. wsiedlanie osobników hodowlanych do łowisk naturalnych. Pierwsza ich hodowla powstała w 2004 roku w Nadleśnictwie Świebodzin – prowadzi ona również hodowlę kuropatw. Ważne, by warunki w hodowli przypominały warunki naturalne, tak by ich późniejsza adaptacja w naturalnym środowisku przebiegła jak najłagodniej. Pomocne jest stworzenie dużych, obsianych roślinami zagród oraz ograniczenie kontaktu z człowiekiem do minimum.
Podczas przeprowadzania reintrodukcji stado podstawowe jest uzupełniane osobnikami kupionymi w innych hodowlach w celu uzupełnienia puli genowej. W miejscu, w którym zające są wypuszczane na wolność, są budowane zagrody adaptacyjne oraz odławiane drapieżniki.
Odpowiednie prowadzenie prac sprawiło, że w ciągu ostatnich lat ich liczebność nieznacznie wzrosła. Do osiągnięcia zadowalającej ilości niestety jeszcze długa droga. Z uwagi na fakt, iż wpływ na wielkość populacji ma wiele czynników, trudno ocenić, jak będzie przebiegała przyszła reintrodukcja. Zbyt duża ilość drapieżników, rozprzestrzenianie się chorób i pasożytów czy też zmienianie krajobrazu mają negatywny wpływ na prowadzone czynności.